Zanieczyszczony wodór unieruchomił autobusy wodorowe w Poznaniu i Wałbrzychu

Kilka dni temu informowaliśmy o problemach z użytkowaniem autobusów wodorowych w Poznaniu oraz Wałbrzychu. W stolicy Wielkopolski konieczne było uziemienie całej floty “wodorowców” liczącej aż 25 pojazdów. Z kolei w Wałbrzychu z ulic ściągnięto 6 z 14 jeżdżących tam aktualnie pojazdów.

Pierwsze przypuszczenia, choć bez twardego potwierdzenia, wskazywały na złą jakość paliwa wodorowego, za które w obu przypadkach odpowiada Orlen.

– Po zdarzeniu spowodowanym złą jakością dostarczonego paliwa wszystkie autobusy zatankowane tą partią wodoru są kierowane na przegląd i czyszczenie instalacji wodorowej. Pierwsze pojazdy przeszły już tę procedurę a kolejne są w trakcie. W miarę postępów przeglądów oraz dostaw czystego paliwa, autobusy są sukcesywnie przywracane do służby – mówi nam rzeczniczka MPK, Agnieszka Smogulecka.

Rzeczniczka dodaje, że do tej pory nie stwierdzono uszkodzeń pojazdów wywołanych złą jakością paliwa, natomiast MPK nie znając długofalowych skutków tankowania zanieczyszczonego wodoru np. dla żywotności ogniw paliwowych będzie cały czas monitorować działanie “wodorowców”.

Orlen, a więc dostawca paliwa, zapytany o całą sytuację przekazał, że wstępne badania potwierdziły, że w procesie produkcyjno-logistycznym mogło dojść do zanieczyszczenia wodoru.

– Po przeanalizowaniu próbek pobranych w Poznaniu i Wałbrzychu, zleciliśmy specjalistyczną kontrolę w zakładzie produkcyjnym w Trzebini, skąd pochodziło paliwo do tankowania autobusów. Akredytowane laboratoria potwierdziły, że jakość dostarczanego obecnie wodoru spełnia wszystkie normy – paliwo jest systematycznie dostarczane do punktów, a autobusy sukcesywnie przywracane do ruchu. Z pozyskanych od operatorów autobusów informacji wynika, że żaden z dotychczas przywróconych autobusów nie został trwale uszkodzony. Po zakończeniu rutynowego czyszczenia zbiorników, przywrócone zostanie standardowe tankowanie w wyznaczonych w obu lokalizacjach miejscach – napisał Zespół Prasowy spółki.

Przegląd i czyszczenie instalacji wodorowej w poznańskich autobusach realizuje ich producent - Solaris, jednakże MPK będzie domagało się od Orlenu zwrotu kosztów tych czynności.

– Będziemy się domagać zwrotu kosztów m.in. związanych z koniecznością wycofania autobusów z tras, przeglądem i czyszczeniem instalacji H2 w pojazdach. MPK chce nałożyć kary za dostarczenie paliwa niewłaściwej jakości. Wielkość strat będzie znana po zakończeniu wszystkich procedur przy 23 autobusach zatankowanych tym paliwem. Spółka widzi też potrzebę zabezpieczenia się na wypadek gdyby w przyszłości okazało się że przez te sprawę np. skrócił się okres żywotności ogniwa wodorowego – przekazała nam Agnieszka Smogulecka.